4 LIPCA 1943 R. – KATASTROFA W GIBRALTARZE

Dzisiaj 4 lipca, kolejna rocznica katastrofy w Gibraltarze, w której zginął Naczelny Wódz PSZ, premier Rządu RP na Uchodźstwie gen. Władysław Sikorski, dodać należy – katastrofy, której wciąż okoliczności nie są wyjaśnione.

Dzieciństwo i młodość przyszłego generała powiązana była się z Podkarpaciem. Urodził się w Tuszowie Narodowym 20 maja 1881 r. Po śmierci ojca rodzina Sikorskich zamieszkała w Hyżnem koło Rzeszowa. Kilkunastoletni Władysław uczył się w gimnazjum w Rzeszowie (obecnie I LO przy ul. 3 Maja), następnie we Lwowie gdzie skończył Politechnikę Lwowską i otrzymał dyplom inżyniera. Po odbyciu rocznej służby w wojsku austro-węgierskim założył rodzinę, rozpoczął życie zawodowe i kontynuował współpracę z organizacjami niepodległościowymi. W 1908 r. wspólnie z Kazimierzem Sosnkowskim tworzył Związek Walki Czynnej, a potem był również jednym z organizatorów Związku Strzeleckiego, w którego pracach potem intensywnie uczestniczył. Po wybuchu I wojny światowej został szefem Departamentu Wojskowego w Naczelnym Komitecie Narodowym, organizując zaplecze dla Legionów Polskich. Ze względu na rozbieżności w poglądach politycznych był w konflikcie z Józefem Piłsudskim. Po wojnie uczestniczył jako oficer, a potem jako generał w walkach o granice niepodległej Polski. W czasie zamachu majowego jako dowódca Okręgu Korpusu nr VI we Lwowie zaprezentował  postawę „wyczekującą”. W 1928 r. został odwołany ze stanowiska. W latach trzydziestych często podróżował do Francji, dużo pisał m.in. wydał książkę „Przyszła wojna”, w której bardzo trafnie przewidywał kolejną wojnę światową. Podczas kampanii wrześniowej 1939 r. bez przydziału, musiał się ewakuować na zachód do Francji, gdzie zajął się organizacją oddziałów polskich. W krótkim czasie został premierem rządu polskiego na uchodźctwie oraz Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych. Starał się zachować równowagę w polskim środowisku politycznym i wojskowym, jak również prowadzić w miarę rozsądną politykę z sojusznikami w tym również z Rosją Sowiecką (układ Sikorski-Majski w 1941 r.). Sytuacja pogorszyła się po odkryciu w lasku katyńskim grobów polskich oficerów wymordowanych w 1940 r. przez Sowietów. Podczas jednej z licznych podróży zginął wraz z najbliższymi współpracownikami (wśród nich była córka generała – Zofia Leśniowska) w katastrofie lotniczej w Gibraltarze, która do dziś pozostaje nie wyjaśniona. Nie znaleziono ciał trzech osób w tym córki generała. Ciało gen. Władysława Sikorskiego w 1993 r. zostało sprowadzone z Wlk. Brytanii do Polski i pochowane w krypcie na wzgórzu wawelskim.

Przez lata pojawiło się wiele pytań, na które wciąż nie ma odpowiedzi. Śledztwo brytyjskie prowadzone zaraz po śmierci generała miało za zadanie raczej uspokojenie opinii publicznej, a nie wyjaśnienie prawdziwych przyczyn i okoliczności.

W 2008 r. Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął własne śledztwo. Po ekshumacji ciała gen. Sikorskiego przeprowadzone oględziny i badanie stwierdziło, że śmierć nastąpiła w wyniku wypadku komunikacyjnego: “[…] stwierdzono obecność licznych złamań kości w obrębie czaszki, klatki piersiowej i kończyn, o charakterze i lokalizacji szczegółowo omówionych w opinii, co pozwoliło na przyjęcie, że zgon gen. broni Władysława Sikorskiego nastąpił w wyniku obrażeń doznanych na skutek urazu wielonarządowego o znacznej energii, czyli np. w przebiegu katastrofy lotniczej. Zgon w wyniku tego rodzaju obrażeń – w ocenie biegłych następuje zazwyczaj szybko, przy czym w mechanizmie śmierci nie można wykluczyć współistnienia utonięcia. Stwierdzone złamania powstały, kiedy ofiara żyła. Śmierć Władysława Sikorskiego nastąpiła najwcześniej w chwili uderzenia samolotu o wodę.” – tak brzmiał fragment oficjalnego komunikatu. Przebadano również szczątki gen. bryg. Tadeusza Klimeckiego, płk Andrzeja Mareckiego i por. Józefa Ponikiewskiego. Sekcja nie wniosła nic nowego do sprawy. Prokuratura IPN zaznaczyła jednak, że zgromadzone dowody nie mogą całkowicie wykluczyć ewentualnego sabotażu, który mógłby doprowadzić do wypadku samolotu. Niestety nie przeprowadzona została (zaplanowana wcześniej i opłacona) ekshumacja Jana Gralewskiego, którego grób znajduje się na cmentarzu w Gibraltarze. Był to kurier AK, który również zginął podczas katastrofy, jednak wokół tej postaci nawarstwiło się sporo niejasności, m.in. do dziś nie jest pewne, czy rzeczywiście lub w jakich okolicznościach śmierć poniósł tam wyżej wymieniony. Na pewno nie pomogło utajnienie do połowy lat 40-tych XXI w. archiwów brytyjskich, nie wspominając tajnych dokumentów rosyjskich, do których raczej nigdy nie będzie można zajrzeć. Polskie śledztwo zostało ostatecznie umorzone. 26 listopada 2008 r. szczątki gen. Władysława Sikorskiego, okryte generalskim mundurem uszytym specjalnie w tym celu, spoczęły ponownie w podziemiach katedry wawelskiej.

Rafał Kocoł

Skip to content